Chwila wytchnienia. Zakupy zrobione. Święta bez szaleństw, jak od kilku lat przystało. Ciasto tradycyjnie kupione: drożdżowe z serem ( które jest prawie codziennością), a drugie bardziej wykwintne - rolada (chyba) z bitą śmietaną.Typowo odświętna. O słone paluszki nikt się nie bił ,więc też mam. Tradycyjny wypełniacz imprezowy dla zmiany smaku. Mineralna, sok. Nie żebym coś miała przeciwko świętom, ale na tym etapie życia mam po prostu inne upodobania i tylko ze względu na bliską rodzinę pozostała niewielka, krótka celebra.
Fuksia zniosła swoje pierwsze jajko. Nieco wydłużone i niezalężone. Dosyć spore, biorąc pod uwagę, że jest drobniejsza od Felluni.
Posiadanie kury domowej byłoby z pewnością rozsądniejsze, zwłaszcza w obliczu rosnących cen. Ale cóż, wszystkiego nie można mieć...
To jest cudowne, mieszkać ze zwierzętami i móc je obserwować.
OdpowiedzUsuńGdy ma się "hopla" na ich punkcie, to z pewnością jest to cudowne, ale nie zapominajmy o specyficznych wymaganiach którym trzeba sprostać. Truizm, ale często nie bierze się wielu czynników pod uwagę, w tym własnego charakteru, stylu życia, finansów itp. ograniczeń, które mogą się pojawić w związku z ich posiadaniem. Nawet za kwiatki w mieszkaniu trzeba brać odpowiedzialność... skoro już się je ma :-)
Usuńa pewnie, że tak. lepiej posiadać kurę domową niż roślinę kipiącą od strychniny czy innej trucizny. smacznego jajka!
OdpowiedzUsuńDzięki. Również życzę smacznego ... . Ale papuziego nie ruszę... :)
UsuńU mnie najważniejsza jest sałatka warzywna. Bez niej żadne świętowania się nie liczą.
OdpowiedzUsuńOstatnio sałatkę warzywną robię od świąt do świąt, ale kiedyś była częstszym gościem na stole. Obecnie idę po najmniejszej linii oporu- słoik gotowej mieszanki warzywnej plus jakieś brakujące ( do smaku)dodatki: jajka lub jabłko, ewentualnie ogórek kiszony. Majonez...Lenistwo to paskudna rzecz jest...;-)
Usuń