Wczoraj robiłam porządki w kompie.Przeniosłam część zdjęć na nośnik. Ptasiory towarzyszyły mi , a jakże. A jak tylko wstałam z krzesła...
to chętni do zajęcia stołka znaleźli się od razu. Towarzystwo nie omieszkało też sprawdzić stan klawiatury...Okazała się niegroźna.Tyle z wczoraj, oprócz codzienności.Dzisiaj jest dzisiaj. Nie będę dnia chwalić przed zachodem słońca.
Ps. Wielka wyprawa do kuchni...
Cudne masz te ptaszeczki. One tak latają wolno po mieszkaniu?
OdpowiedzUsuńStokrotka
Większość czasu spędzają w moim pokoju ( mają gałęzie wetknięte na zewnątrz klatek i grubą linę umocowaną pod sufitem i biegnąca do podłogi- do wspinaczki), czasem robią rekonesans w drugim i sprawdzają co porabiam. Siadają wtedy głównie na drzwiach, czasem na telewizorze . Wędrówka na piechotę pomiędzy pokojami też się zdarza.
Usuń