sobota, 4 marca 2023

Pierwotna chcica.

Trwają przygotowania do lęgów. Filuś i Fellunia ( szaraczki) obrabiają pudło na regale. Część wywietrzników już jest zrobiona i powiększony  otwór wejściowy. Fuksia ( trzecia nimfa) bierze udział w zalotach i przeszkadza jak może.  Trójkąty w przyrodzie też się zdarzają, ale akurat nie w tym momencie. Zwłaszcza wtedy gdy odbywa się bara-bara na drzwiach. Zakochana parka zdecydowała się więc na zmianę pomieszczenia i deptanie odbywa się w odosobnieniu  na drzwiach kuchennych. Na razie nie pojawiły się owoce miłości tj. jaja.

Słabe oświetlenie i bez stabilizacji obrazu...więc kiepska jakość, ale do przełknięcia dla celów poglądowych... 

                                     

Ps. Patrzę, patrzę na to zdjęcie na górze bloga i za każdym razem gdy wchodzę na stronę to aż chce mi się zjeść jakieś dobre ciacho...Ale co tam, nabyłam inne ciasteczka ( kilka sztuk), które mi rekompensują pierwotną chcicę.





 

2 komentarze:

  1. Mieliśmy kiedyś jedną nimfę-znajdę uratowaną od śmierci głodowej. Niestety zimą wyskoczyła przez uchylone drzwi balkonowe za ulubionym psem, Wacią. Nie zdołaliśmy jej przywołać, biel śniegu zupełnie ją skołowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te moje też mają skłonność do czmychania na balkon .
      Skoro za psiakiem pognała, to może wcześniej była ( od)chowana z psiakiem?
      Ja straciłam papużkę przez uchylone w lecie okno kuchenne. Zew natury ...ptaszki świergoliły na zewnątrz. Znalazła co prawda drogę na balkon z drugiej strony, ale nie miała możliwości dostania się, bo mam siatkę założoną( to było w lecie ub.roku). Nie reagowała gdy ją z zewnątrz przywoływałam, bo ptaszek był odchowywany przez ptasich rodziców i z woliery.

      Usuń