Właśnie usłyszałam odgłos karmienia. Pierwszy maluch. Jest 9.03. Fellunia zareagowała. Poszła sprawdzić co słychać w gnieździe, ale nie wchodziła...Czas lecieć do sklepu i uzupełnić zapas trocin. W radiu cicho leci Santana. Nastrojowo się zrobiło. Zakupy , tym razem, zrobię później niż zwykle. Dobrze, że to koniec tygodnia.
Gratulacje !!! Czy to młode ptaszęta ? To dzieje się, dzieje ! Moja siostra w dzieciństwie hodowała papugi faliste. W gnieździe często było zmieszanie. Młode wykluwały się kilka razy. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNo tak, przy sporej ilości jaj u falistych rejwach musi być spory. Jest przy czym chodzić . U mnie nimfy "owocują". Pozdrawiam również :)
UsuńA czym karmi się takiego świeżo wyklutego maluszka? Czy jego mama musi rywalizować z ludźmi o robaki?
OdpowiedzUsuńPewnie dopóki głód nie zagląda w oczy, robaki są bezpieczne...ze wszech stron, prócz robakożernego i owadożernego ptactwa.
UsuńA mamusia i tatuś nimfy karmi maluszki swoim "mlekiem" - prosto z dzióbka. :) Na jakim etapie strawienia wcześniej zjedzonych nasionek to mleczko jest- nie wiem, bo nie próbowałam. W każdym razie przy podrośniętych młodych, pokarm ulewający się z dzióbka to przeważnie zjedzone wcześniej przez ojca ( potem karmi tylko samiec) i podgrzane nasiona. Ale na pewno nie są to nasiona prażone :-) Opisałam tylko to co widziałam w ubiegłym roku...osobiście.