Wczoraj dałam sobie popalić z zakupami. Znowu będzie spokój na jakiś czas. Wychodziłam ogacona , bo było ostre powietrze, a wracałam zgrzana jak chart po wyścigu -z rozsuniętą kurtką i myślami o całkowitym rozgogoleniu się do bluzy. Brak możliwości upchnięcia kurtki gdziekolwiek prócz pod pachą, zmusił mnie do dźwigania jej na grzbiecie.Aż do samego końca. Nie był to ani mój ani jej koniec, bo nie jestem B.Lindą i to nie " Psy" Pasikowskiego*. W każdym razie doczłapałam się do chaty na własnych kołach i o torbie i jak to zwykle bywa powiedziałam sobie: "nigdy więcej". Od razu mi ulżyło, chociaż wiem, że to jednocześnie oznacza "do następnego razu". Ale świadomość, że jest wybór, potrafi znacząco poprawić samopoczucie.
Tymczasem mam wywalone na wszystko jak ,nie przymierzając...
Leżenie do góry kołami w ciągu dnia, to co prawda u mnie rzadkość, ale od czego są noce? Własne chrapanie mnie jeszcze nie budzi, więc mogę spać spokojnie.
* aktor, tytuł filmu i reżyser
lubię takie regionalizmy - ogacona nie jest słowem, które spotykam w moich okolicach, choć już je kiedyś słyszałem. kojarzy mi się z Polską wschodnią. nie wiem, czy dobrze.
OdpowiedzUsuńa nocami, niech się dzieje. ja nie wiem, co z moimi kołami, bo śpię. i nie podglądam - poważnie!
Przypuszczam , że w moim przypadku "ogacić" jest pochodzenia "dziadkowego" i związane jest z zabezpieczaniem drzewek słomą.
UsuńA co do snu, to stety albo niestety-cały czas mam na siebie oko :-)
Usuńi jeszcze - zauważyłem, że masz skłonność do tytułów na literkę P - to nie jest przypadek. choroba? zawziętość? ukryte znaczenie?
OdpowiedzUsuńTak sobie wcześniej założyłam, o czym wspomniałam w którymś poście.
UsuńNa pierwszy rzut oka, myślałem, że to azjatyckie danie: pieczony piesek podany na świeżym liściu kapusty. Obok "pieczystego" leży otwieracz i kolorowy kapsel. Jest też różowa wykałaczka na sznureczku .
OdpowiedzUsuńNo i wisienka na pulchnym brzuszku.
stary znajomy
Pamiętliwa jestem, to pamiętam, że ostatnio coś wspominałeś o "psie z północy" na kolację. A mówią, że " głodnemu chleb na myśli"...A tu okazuje się, że niekoniecznie....
OdpowiedzUsuńNa drugi rzut oka wykałaczka z pewnością nabierze właściwego koloru...Jak na kaczkę przystało.